MAMED KHALIDOV- BIOGRAFIA:
Mamed Chalidow (Khalidov) ur. 17 lipca 1980 roku w Groznym . Z pochodzenia Czeczen, reprezentant polski w mieszanych sztukach walki. Wspólnie z grupą Czeczenów w 1997 roku trafił do Polski. Rozpoczął wówczas naukę języka polskiego we Wrocławiu. Rodzinne miasto wspomina bardzo często.
We wspomnieniach Chalidowa, Czeczenia sprzed wojny z Rosją jest spokojna, wręcz nudna. Z tego okresu chętnie wspomina tylko częste treningi karate. Oprócz zapasów i boksu na Kaukazie prężnie rozwijała się jedna z jego odmian – shotokan. Przygoda z karate trwała jednak krótko, ledwie kilka miesięcy, ale na długo zapadła Mamedowi w pamięć.
Z okresu pobytu w kraju bardzo dobrze wspomina swojego trenera, który oprócz tego, iż potrafił zauważyć w Mamedzie prawdziwy talent, profesjonalnie go wyszkolić nauczył go również się modlić, co wywarło ogromny wpływ na jego późniejsze życie. Wraz z ukończeniem kursów i przyswojeniem języka polskiego Mamed rozpoczął studia na kierunku Zarządzanie i Administracja na Uniwersytecie Mazurskim w Olsztynie. Zamieszkiwał on wtedy w akademiku w Kortowie po miejscowością w której studiował.
Dnia 21 grudnia 2010 otrzymał obywatelstwo polskie. Chalidow jest muzułmaninem przez co wszelkie treningi w okresie ramadanu i dwa miesiące po nim nie wchodzą w grę. Pomimo rozbudowanego harmonogramu treningów reprezentant polski zawsze znajduje czas na piątkową modlitwę i czytanie Koranu. Zawodnik uważa, że jeśli może znaleźć czas na ćwiczenia, bądź oglądanie telewizji to może również poświęcić czas modlitwie. Mamed ożenił się z polką Ewą i ma syna.
Na tematy osobiste Chalidow stara się rozmawiać z prasą bardzo rzadko. Chroni on rodzinę przed sztucznym medialnym rozgłosem, którego sam z racji swojej sławy nie sposób był uniknąć, lecz oprócz tego w kraju jakim jest Polska trzyma go jeszcze jedna osoba. Zawodnik ma w Polsce kuzyna o tych samych korzeniach i pasji- Asłambek Saidow walczy w reprezentacji polskiej MMA. Zetknięcie się Mameda z sztukami walki miało miejsce stosunkowo wcześnie. W roku 1992 dwunastoletni wówczas chłopiec zaczął trenować karate.
Po zamieszkaniu w Olsztynie w chwilach wolnych od studiów trenuje również taekwodno, zapasy oraz boks. Dzięki determinacji i sile walki Chalidow w roku 2004 startuje w zawodowych sztukach walki( Mixed Matrials Arts). Zaraz po tym(w maju) bierze udział w swojej pierwszej walce na Litwie, którą przegrywa. Mimo to nie poddaje się. Intensywnie ćwicząc dąży do perfekcji . We wrześniu w walce również mającej miejsce na Litwie znów przegrywa. Pierwsze porażki nie zabiły w nim ducha walki. Sportowiec komentuje: cyt.”Jak się nie przewrócisz, to nie nauczysz się wstawać”.
W tych rzuconych mimochodem słowach jest dużo prawdy, gdyż w mgnieniu oka Mamed Chalidow reprezentując klub Arrachion MMA Olsztyn zdobywa tytuł międzynarodowego Mistrza Polski MMA w kategoriach 85 i 90 kg. Sukces polskiego zawodnika przekłada się wówczas na wiele płaszczyzn. W tym samym czasie Chalidow kończy studia i broni tytułu magistra. W 2007 roku Mamed wiąże się z organizacją KSW(Konfrontacja Sztuk Walki). Rok później podpisuje z amerykańską organizacją EliteXC . Kontrakt ten obejmuje cztery walki do 205 funtów czyli w wadze półciężkiej.
Jeszcze w tym samym roku na gali ShoXC pokonuje swego rywala Jasona Guida poprzez tzw. techniczny nokaut. Walka ta nie obeszła się jednak bez szkód fizycznych dla samego Mameda. Podczas starcia zawodnik łamie palca. Z powodu złej sytuacji finansowej EliteXC kolejne walki w tej organizacji nie dochodzą do skutku, gdyż ta zawiesza swoją działalność. Tym samym Mamed powraca do KSW. 15 maja 2009 roku w Warszawie ma stoczyć swoją pierwszą walkę od czasu, kiedy udało mu się wyleczyć kontuzję.
Jego przeciwnik to Daniel Acacio (brazylijczyk). Na Warszawskim Torwarze nie brak emocji. Mamed ma świadomość, iż to jego starcie będzie dzisiejszą walką wieczoru. Jego przeciwnik to mocny zawodnik. Brazylijczyk występował m.in. w organizacji PRIDE oraz trenował z „legendami” MMA. Chalidow do dziś wspomina ten dzień. Gdy wychodził na ring słyszał aplauz tłumu oraz lecącą w tle piosenkę Shamhana Deldaeya „Eto Kavkaz”. Nie bez powodu jednak. Piosenka ta jak sam zawodnik mówi cyt. ”to piosenka o moim narodzie, o odwadze”. Sama walka nie twa jednak długo.
Po zaledwie 70-ciu sekundach Mamed nokautuje brazylijskiego zawodnika i tym samym wygrywa pojedynek. Wokół słychać krzyki kibiców a sam zawodnik publicznie modli się na ringu, gdyż tego właśnie dnia zdobywa pas Międzynarodowego Mistrza KSW. Z czasem zdobywa pseudonim Cannibal adekwatny zresztą do tego, w jaki sposób radzi sobie z przeciwnikami. Zawodnik traktuje walki jako swoją ogromną pasję. W jednym z wywiadów mówi iż są one dla niego czymś więcej niż hobby a jednocześnie czymś więcej niż tylko sposobem na życie. Jest to stwierdzenie godne prawdziwego wojownika.
W styczniu 2009 roku Chalidow podpisuje kontrakt z japońską organizacją o nazwie World Victory Road. Kontrakt ten obejmuje trzy walki. W Japonii debiutuje 7 listopada na gali w Sengoku. Jego przeciwnikiem był wtedy mistrz organizacji World Victory Road w wadze średniej- brazylijczyk Jorge Santiago. Jednak i tym razem reprezentant polski nie daje za wygraną. Z wielką odwagą i determinacją atakuje swojego rywala i już w pierwszej rundzie przez tzw. TKO czyli uderzenia w parterze. W niedługim czasie można było spodziewać się rewanżu. Tak też się stało. Siódmego marca 2010 roku brazylijczyk miał szansę wyrównać swoje szanse. Wówczas porażką na punkty (47-48-47-48-47-49) Mamed przegrał starcie.
Patrząc wstecz była to jego pierwsza przegrana walka od 2005 roku. Jednak zgodnie ze swoimi przekonaniami Chalidow nie poddawał się. Wręcz przeciwnie zwiększył sobie poprzeczkę dotychczas stawianą na treningach. Dwa razy dziennie siedem dni w tygodniu to jego obecny harmonogram ćwiczeń. Jednak, aby pozostać niezwyciężonym trzeba dawać z siebie wszystko. Z chwilą rozpoczęcia Gali KSW 13Chalidow broni zdobytego wcześniej pasa międzynarodowego Mistrza KSW w wadze półciężkiej. Kolejnym jego przeciwnikiem jest wówczas Japończyk Ryuta Sakurai. Tym razem walka była ciężka.
Dopiero po trzech rundach trwających każda po pięć minut oraz po 3 minutowej dogrywce sędziowie zadecydowali, iż starcie to zakończy się remisem. W tego typu walkach remis dla dotychczasowego Mistrza oznacza zachowanie tytułu. Dnia 30 grudnia 2010 roku Mamed stoczył swoją trzecią walkę dla WVR . Po raz kolejny nasz zawodnik udowodnił swoją perfekcję. Pokonał Japończyka Yuku Sasaki w pierwszej rundzie przez tzw. techniczny nokaut ciosami w parterze.
W roku 2011 dokładnie 19 marca w Warszawie odbyła się Gala KSW 15 kolejne bardzo wielkie przedsięwzięcie w historii organizacji Konfrontacji Sztuk Walki. W pierwszej wersji przeciwnikiem Mameda Khalidova miał być Matt Lindland . Później zaś Thales Leites. Ostatecznie obaj zawodnicy wycofali się ze zbliżającej się walki podając za powód kontuzję. W konsekwencji rywalem Mameda został zawodnik UFC James Irvin. Co do tej walki było wiele niejasności. Ów pojedynek miał rozgrywać się miedzy zawodnikami w limicie wagi ciała 87kg.
W dniu pojedynku okazało się jednak, iż Amerykanin waży 91 kg. Chalidow nie zrezygnował jednak z podjęcia walki, co przede wszystkim świadczy o jego ogromnej odwadze. Pomimo wszelkich utrudnień i nie przewidzianych faktów Mamed pokonał rywala w 33 sekundy przez tzw. poddanie. Popularność zawodnika z roku na rok rosła a rzesza kibiców rosła w tempie zastraszająco szybkim. Zaledwie dwa miesiące później doszło do starcia między wspomnianym wcześniej Mattem Lindlandem. Pojedynek miał miejsce podczas KSW16 . I tym razem Chalidow poradził sobie z przeciwnikiem zaskakująco szybko.
Walka została zakończona przed czasem ,gdyż Mamed odniósł zwycięstwo poprzez tzw. poddanie techniczne . Wówczas Amerykanin stracił przytomność w skutek duszenia gilotynowego. 26 listopada 2011 przyniósł Mamedowi kolejne nieoczekiwane decyzje. Na Gali KSW 17 przeciwnikiem reprezentanta polski w pierwszych ustaleniach miał być Paulo Fihlo brazylijski zawodnik takich organizacji jak PRIDE i WEC. Jednak i tym razem rywal Chalidowa został zmieniony. Paulo Fihlo z powodu złego stanu zdrowia nie podjął się walki a ostatecznym przeciwnikiem Mameda Chalidowa został Jesse Taylor Amerykanin, w którego karierze sportowej wyróżnia się takie epizody jak występy w Strikeforce oraz UFC.
Gala KSW 17 odbyła się w łódzkiej Atlas Arenie. Niewątpliwie emocjonujący pojedynek po raz kolejny był jedną z najbardziej oczekiwanych walk. Podczas starcia zawodników przeciwnik Mameda zaczął atakować bardzo szybko. W pierwszym momencie wydawało się, iż wygra on walkę, jednak wszyscy wiedzieli że Chalidow należy do jednych z najbardziej nieprzewidywalnych zawodników. Gdy po ataku Amerykanina walka przeniosła się do tzw. parteru wszyscy wstrzymali oddech. Reprezentant jednak dzielnie odpierał ataki rywala. Jednak w niedługiej chwili sytuacja uległa zmianie.
Chalidow założył przeciwnikowi tzw. dźwignię na kolano. W tego typu walkach zaatakowanie rywala w taki właśnie sposób zmusza go tym samy do poddania walki. Wszystkie wygrane prze Chalidowa walki udowadniają fenomen tego zawodnika. Po przegranych potrafi się pozbierać a fakt iż dosięgła go porażka wzbudza w nim jedynie większą wolę i siłę walki. Przy wzroście 183 cm i wadze 85 kg nie ma konkurencji w swojej klasie wagowej. W swojej karierze sportowej w MMA zwyciężył aż 24 razy .
Przez nokaut pokonał dziesięciu swoich przeciwników, przez tzw. poddanie trzynastu, natomiast przez decyzję jednego. Ponadto dwa starcia zakończyły się przez remis( w tym dzięki jednemu z nich obronił on tytuł mistrzowski) oraz poniósł cztery porażki. Niewątpliwie Chalidow jest dumą dla polskiej reprezentacji. Każda porażka jedynie umacnia jego pozycję.
Mimo różnego rodzaju przeszkód, które spotykały zawodnika stosunkowo często potrafi on stawić im czoła. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż następna Gala KSW odbędzie się w styczniu 2012 roku. Pod uwagę brane są natomiast trzy lokalizacje: Gdańsk, Warszawa i Katowice.